Mocne spadki kursu CD Projektu z ostatnich tygodni są uzasadnione, a ich przyczyną są głównie odległa premiera kolejnego "Wiedźmina" i brak poprawy sprzedaży "Cyberpunk 2077" - oceniają eksperci. Zarządzający Paweł Sugalski uważa, że skala pesymizmu może jednak wskazywać na bliski koniec zniżek, choć trudno spodziewać się mocniejszego odbicia.
"Skala przeceny kursu akcji CD Projekt od oficjalnego ogłoszenia nowego 'Wiedźmina' oraz niespodziewanego przejścia na technologię Unreal w marcu 2022 r. robi ogromne wrażenie. Słabość kursu akcji w tym okresie jest ogromna i nie da jej się wytłumaczyć jedynie globalnymi czynnikami zewnętrznymi jak odwrotem od spółek technologicznych" - powiedział PAP Biznes Paweł Sugalski, były zarządzający funduszu Rockbridge Gier i Innowacji, obecnie twórca autorskiego Smart Money FIZ.
Sugalski uważa, że przyczyn mocnego spadku kursu CD Projektu na tle porównywalnych spółek można szukać w odległej dacie premiery kolejnego "Wiedźmina".
"Dyskontowanie oczekiwanych zysków z dosyć odległej przyszłości coraz wyższymi stopami procentowymi sprowadza wyceny analityków do coraz niższych poziomów" - ocenił.
Zdaniem Sugalskiego skala pesymizmu i przeceny akcji CD Projektu oraz jednomyślność analityków mogą jednak wskazywać, że notowania spółki mają szansę ustabilizować się na nowym poziomie.
"Ciężko natomiast w takim środowisku zakładać rychłe odbicie" - ocenił zarządzający.
"Lokalny sentyment do branży pozostaje fatalny i w ostatnich tygodniach również wyceny mniejszych spółek, szczególnie z rynku NewConnect, brutalnie się weryfikują" - podsumował.
Pod koniec ubiegłego tygodnia kurs akcji CD Projektu zanotował mocny spadek po tym jak analitycy Bank of America obniżyli cenę docelową do 55 zł z zaleceniem "poniżej rynku". W opinii autorów raportu rynek jest zbyt optymistyczny w ocenie sukcesów zapowiedzianych dodatków do gier CD Projekt w 2023 roku, a nowe gry (kolejny "Wiedźmin") mogą być wydane w najlepszym razie dopiero w 2026 roku.
Ostatnie trzy raporty (BofA, PKO BP oraz DM BOŚ) wyceniają akcje producenta gier średnio na 75 zł, czyli niżej od bieżącego kursu (ok. 90 zł). Średnia cena docelowa ze wszystkich tegorocznych raportów, do których dostęp ma PAP Biznes, wynosi jednak 117,6 mln zł.
Spadki wyceny producenta gier z ostatnich dni to kolejny etap zniżek rozpoczętych w kwietniu. Kapitalizacja CD Projektu spadła w ich wyniku poniżej poziomu 9 mld zł, niewidzianego od 2017 roku. Od początku roku kurs runął o 52 proc., (drugi najmocniejszy spadek w WIG20, po CCC) podczas gdy szeroki indeks WIG stracił 23 proc. Giełdowa wycena CD Projektu prezentuje się znacznie gorzej od globalnych benchmarków branży gier - fundusze ETF VanEck's Video Gaming and eSports oraz Global X Video Games & Esport zniżkowały w tym roku odpowiednio o 23 i 19 proc.
Słabość notowań CD Projektu przenosi się na cały sektor gier na GPW. WIG_Gry, którego publikacja ruszyła w marcu, jest najsłabszym indeksem sektorowym na GPW w tym roku, w dużej mierze są sprawą lidera branży, którego udział w portfelu benchmarku wynosi 63 proc. Licząc od początku roku indeks stracił 49 proc. (pomimo startu w marcu datą bazową, od której kalkulowane są notowania jest ostatni dzień grudnia 2016 roku).
Michał Wojciechowski z Ipopema Securities uważa, że ostatni spadek kursu CD Projektu jest uzasadniony informacjami płynącymi ze spółki. Jak ocenił analityk w odpowiedzi na pytania PAP Biznes, kolejna gra studia, czyli nowa część serii "Wiedźmin", jest dopiero w początkowych fazach produkcji i na premierę przyjdzie czekać latami. Wskazuje na to, zdaniem analityka, m.in. ogłoszona niedawno zmiana silnika gry z własnego rozwiązania CD Projektu na należący do Epic Games Unreal Engine.
Drugim z powodów słabości kursu CD Projektu jest niższa od oczekiwań sprzedaż "Cyberpunk 2077" w wersji na nowe konsole Sony i Microsoftu. Część obserwatorów spodziewała się, że będzie ona dla gry nowym otwarciem po nieudanej premierze na konsolach z grudnia 2020 roku.
"Jeżeli inwestorzy liczyli na to, że 'Cyberpunk' w tej nowej odsłonie stanie się tym, czym miał być od początku to wiele osób mogło się zawieść" - ocenia Michał Wojciechowski.
Również Tomasz Rodak, analityk z DM BOŚ, pisał w majowym raporcie, że premiera wersji "CP 2077" na konsole nowej generacji nie wpłynęła znacząco na zainteresowanie graczy, a sprzedaż gry w I kw. była niższa - być może nawet o połowę - niż oczekiwania analityka. Analityk ocenił ponadto, że utrzymujące się niskie ceny pudełkowych wersji "Cyberpunka 2077" oznaczają, że w obrocie pozostają jeszcze premierowe zapasy gry, co z kolei może sugerować brak znaczących przychodów w 2022 roku ze sprzedaży wersji pudełkowych.
Sprzedaż gry, pomimo licznych aktualizacji, nie poprawiła się znacząco od premiery, a dodatkowo, jak podała spółka w kwietniu, pierwsze duże, płatne rozszerzenie "Cyberpunka" pojawi się w 2023 roku. Rynek spodziewał się wcześniej, że premiera dodatku będzie miała miejsce w 2022. Inwestorzy czekają na rozszerzenie, ponieważ pomimo mieszanego odbioru gry liczba jej nabywców - tym samym potencjalnie zainteresowanych dodatkiem - jest duża: w połowie kwietnia CD Projekt informował o przekroczeniu 18 mln sprzedanych kopii.
Notowaniom CD Projektu może nie pomagać również fakt, że premiera innego produktu firmy - wersji "Wiedźmina 3" na konsole nowej generacji - była już kilkukrotnie przekładana, a obecnie planowany termin to IV kw. tego roku. Oczekiwania wobec sprzedaży nie są jednak wysokie: nowa wersja "Wiedźmina 3" ma być dostępna za darmo dla graczy, którzy wcześniej kupili grę na starsze konsole lub PC, a jak podała firma w kwietniu takich osób jest już ponad 40 mln.
Według Pawła Sugalskiego dodatkowym czynnikiem osłabiającym atrakcyjność inwestycyjną CD Projektu może być również nietypowy statut, zapewniający ochronę przed wrogim przejęciem.
"Doprowadza to do sytuacji, że spółki nie mające analogicznych zapisów są preferowane przez globalnych inwestorów, którzy obstawiają kolejnych kandydatów do przejęciach" - powiedział PAP Biznes.
"Jedynym czynnikiem, który mógłby zmienić ten obraz w krótkim terminie mogłyby być moim zdaniem istotne zakupy akcji przez insiderów lub głównych akcjonariuszy" - dodał.
kuc/ ana/